4 czerwca 2014

Etykiety na produktach





Czytaj uważnie etykiety na produktach spożywczych. Np. napój gazowany ma 38 łyżeczek cukru oraz sztuczne barwniki. 
Zazwyczaj zakupy robimy odruchowo. Podoba nam się opakowanie, reklama w TV i chcemy to coś kupić, bo np. komuś smakuje. Jednak nasz organizm nie potrzebuje tej chemii, której oczy nie widzą. Tylko jedna trzecia z nas zwraca uwagę na listę składników zawartych w kupowanych produktach, a zaledwie co dwunasty konsument sprawdza ich kaloryczność. 

Uważaj na skład w kolorowych gumach, żelkach, lodach...Największym „grzechem” posiłków jest często zbyt duża ilość cukru „ukryta” w wybranych produktach. Nie zdajemy sobie sprawy, że zwykłe draże zawierają kilkanaście łyżeczek cukru, a owocowe żelki nigdy nie leżały obok owoców. 

ILOŚĆ CUKRU

Przede wszystkim jaka ilość węglowodanów, w tym cukrów, mieści się w 100 g danego produktu.
- 10 g lub więcej węglowodanów oznacza wysoką zawartość cukru,
- pomiędzy 2 g a 10 g - średnią ilość cukru,
- 2 g lub mniej to produkt o niskiej zawartości cukru.
SÓL - ile dziennie można jej spożywać?
Kolejnym „białym zabójcą” jest sól. Jej nadmierne spożywanie prowadzi do przewlekłego zatrucia organizmu, czego skutkiem są np. wylewy krwi do mózgu i zawały serca, jak również wiele przewlekłych chorób cywilizacyjnych, takich jak: nadciśnienie, choroba wieńcowa, zaburzenia pracy nerek, czy choroby nowotworowe. Jedna łyżeczka soli (5 g) to maksymalna dzienna dawka jaką powinniśmy spożywać. Przeciętny Polak zjada aż 3 razy tyle!
Pamiętajmy, że 100 gramów zwykłych chipsów ziemniaczanych może mieć aż 1,39 g soli, czyli tyle co 7 kg pomidorów lub 14 kg ziemniaków. Dlatego uważnie czytajmy skład kupowanych produktów, a na co dzień w kuchni, zamiast soli stosujmy ziołowe przyprawy, takie jak bazylia, oregano, kolendra, tymianek, majeranek, pietruszka, szczypior itd. 
PRODUKTY Z "E"
„E” to nic innego jak: konserwanty, barwniki, wzmacniacze smaku i słodziki i inne. Producenci są zobowiązani do określenia substancji dodatkowych zawartych w produktach, rozpoczynających się symbolem „E”, a kończących numerem oznaczającym dany składnik. Co ciekawe, konsumenci posiadają małą wiedzę na temat „E”. Aż 30 proc. z nas nie wie, czy są szkodliwe, czy nie, a 27 proc. uważa, że wszystkie są szkodliwe.
Barwniki - od E-100 do E-199
Konserwanty - od E-200 do E-299
Przeciwutleniacze - E-300 do E-399
Stabilizatory, zagęszczacze, emulgatory - od E-400 do E-499
Pozostałe - powyżej E-500
Np. E-621 oznacza glutaminian sodu; a E-951 to aspartam. Należy jednak pamiętać, że producent nie ma obowiązku znakować substancji dodatkowych literą „E”. Może równie dobrze podać tylko nazwę zwyczajową substancji wraz z jej funkcją, np. regulator kwasowości - kwas cytrynowy.
NIE WSZYSTKIE DODATKI Ą STRASZNE
Są przecież i dobre strony „wzbogacania” żywności. Dodatkowo, wiele z tych dodatków jest pochodzenia naturalnego, jak np. E 300, czyli kwas askorbinowy, znany szerzej jako witamina C. Niektóre substancje dodatkowe mają korzystne właściwości zdrowotne np. lecytyna. Czasem dodaje się też składniki mineralne i witaminy: magnez, wapń, cynk, potas.
BĄDŹMY BARDZIEJ ŚWIADOMI TEGO, CO JEMY! ZDROWE ŻYCIE, TO DŁUŻSZE ŻYCIE!
źródło: fitness.sport.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Zapraszam ponownie! Pozdrawiam serdecznie :)